Maserati - piękno i groza w włoskim stylu

Maserati rusza przebojem w dzisiejszy świat grzecznych samochodów. I robi to z hukiem! Cztery rury wydechowe głośno informują, że najnowszy samochód ze stajni włoskiego mistrza ma taki sam ognisty temperament. Ghibli, bo takie imię zyskał ten model, ma przy tym służyć jako auto do codziennego użytku. Jego wielkość, wyposażenie oraz cena nie odbiegają bardzo od samochodów powszechnie w Polsce kupowanych, jak BMW serii 5 lub Audi A6. Istnieje możliwość włączenia napędu na cztery koła, które mogą być napędzane przez 275-konny diesel, 330-konny silnik benzynowy oraz prawdziwą gwiazdę - silnik V6 o zawrotnej mocy 410 koni!

Po nowym aucie Maserati możemy spodziewać się bardzo wiele. W swym złotym wieku włoski producent skutecznie rywalizował z Rolls-Royce pod względem luksusu, a z Ferrari w kwestii osiągów. W ciągu najbliższych kilku lat Maserati planuje zwiększyć produkcję i sprzedaż, by sięgnąć po honorowe miejsce w sercach wszystkich entuzjastów motoryzacji.

Ghibli to zwrot w polityce firmy. Wszystko tu jest nowe i przemyślane od początku. Nowa rama, nowe silniki, nowy pomysł. Tylko niezmiennie zachwycający wygląd karoserii i temperament, który w auto są w stanie tchnąć tylko włoscy mistrzowie, pozostały bez zmian. W Ghibli widać pasję. Lorenzo Ramaciotti, wirtuoz włoskiej stylistyki, ukończył swoje kolejne wielkie dzieło. Potężna sylwetka o bezbłędnych proporcjach zawiera kilka detali, które tylko dodają charakteru. Charakterystyczny trójząb Neptuna na ogromnym grillu i trzy chromowane otwory wentylacyjne po bokach udanie nawiązują do złotych czasów włoskiej motoryzacji. Wnętrze zawiera zaledwie jeden ekran i minimalną ilość przycisków, co ułatwia nawigację.

Prowadzenie to uczta. Precyzyjny układ kierowniczy, silniki składane w Maranello, automatyczna skrzynia od rzemieślników z ZF - wszystko to dobre zaplecze, pozwalające na przyspieszenie do setki w 4,8s i na osiągnięcie 285 km/h - w wypadku najmocniejszego silnika. Słabsza wersja nie jest w żadnym razie słaba. A jeśli chodzi o silnik diesela - nie było do tej pory w historii takiego modelu Maseratii, który paliłby mniej.

Włoska pasja i osobowość, ale z porządnym, niezawodnym zapleczem. Maserati zdobywa nowe szczyty!

Brak komentarzy